Czasem powieść relaksuje, pozwala poczuć klimat opisywanych miejsc i czasów, zarówno w narracji jaki w rozmowach pomiędzy bohaterami. Czasem trzyma w napięciu, czytając ją szybko pochłaniamy kolejne strony nie mogąc doczekać się odpowiedzi na pytanie: Co będzie dalej?
Czytałem wiele i w różnorodności. Nie straszny mi Zmierzch i nie ima się mnie Eragon. Mógłbym długo wymieniać rozmaite literackie barachła, jakie niegdyś wpadły w moje ręce. Zamiast tego jednak napiszę to: Gloria to najgorsza pozycja, z którą przyszło mi mieć do czynienia w tym roku.