Czasem powieść relaksuje, pozwala poczuć klimat opisywanych miejsc i czasów, zarówno w narracji jaki w rozmowach pomiędzy bohaterami. Czasem trzyma w napięciu, czytając ją szybko pochłaniamy kolejne strony nie mogąc doczekać się odpowiedzi na pytanie: Co będzie dalej?
Czytałem wiele i w różnorodności. Nie straszny mi Zmierzch i nie ima się mnie Eragon. Mógłbym długo wymieniać rozmaite literackie barachła, jakie niegdyś wpadły w moje ręce. Zamiast tego jednak napiszę to: Gloria to najgorsza pozycja, z którą przyszło mi mieć do czynienia w tym roku.
Piszę te słowa świadomy ryzyka. Wiem, że piszę dla małego klubu w Łodzi i dyplomatyczna recenzja była by o wiele bardziej pożądana. Ostatecznie swój egzemplarz dostałem od wydawnictwa. Czy nie przestaną dawać nam książek, gdy uznają, iż robię im antyreklamę? Nie wiem. Podejmuję to ryzyko i w razie czego odpowiem za to. Będzie co ma być.